Troche Cie ponioslo i zapedziles sie w kozi róg, bo ludzie ktorzy uwazaja antykoncepcje za grzech, kochaja sie dopiero po slubie a kolo AIDS to nawet nie stali :)
Wersja do druku
haha a po slubie to nie ma sie AIDS ? jak sie dyma malzenstwo bez prezerwatyw to co nie moga sie zarazac ?
pozatym w religii nie ma logiki wiadomo ze logicznym jest ze jesli antykoncepcja to grzech to i seks przed slubem tez ale przeciez ludzie wybiorczo traktuja rozne grzechy i mysle ze wiekszosc wirzacych mimo stosowania sie do pewnych zalecen kosciola inne lamia ;)
Pozatym gdzies kiedys czytalem ze zdarzaja sie takie osoby ze ze wzgledow religijnych by dziewczyna byla dziewica przed slubem pary uprawiaja seks analny albo oralny LOL myslac tepo ze dziewictwo mozna utracic tylko poprzez tradycyjny stosunek ;)
wiec sorry ale w zaden kozi rog sie nei zapedzilem i to co w sumie napsialem dotyczy glownie afryki bo tam brak edukacji sprzyja takiemu skrupulatnemu trzymaniu sie zasad kościoła
A wiemy jak wyglada sytuacja Aids w Afryce ;)
Zaskakujesz mnie coraz bardziej. W Afryce rozprzestrzenianie sie AIDS nie ma nic wspolnego z wiara a bardziej z brakiem srodkow antykoncepcyjnych i edukacji na ten temat.
A dymajace sie malzenstwo, zeby sie pozarazac AIDS musialoby je podlapac od klogos innego wczesniej, bo czlowiek raczej sie z tym nie rodzi jesli ma zdrowych rodzicow.
rozumiem, że Twoja edukacja dotycząca AIDS kończy się na zarażeniu poprzez stosunek płciowy.
to dość ciekawe co piszesz ;)
Rozmawiamy o srodkach antykoncepcyjnych nie uzywanych z przyczyn religijnych i zarazeniu sie przez to AIDS (HIV) wiec nie wiem o co CI chodzi kolego.
Chesz rozmawiac o sposobie przenoszenia sie choroby czy jak? Wyskoczyles teraz jak filip z konopii bez kitu :)
szczerze powiedziawszy nie wiem dokladnie jak jest z Aids w afryce wiec moze nie potrzebnie powtarzam to co przeczytalem u Dawkinsa jednak on jako naukowiec wiekszosc rzeczy cholernie dobrze udowadnial i podawal tysiace odnoscnikow do zrodel,statystyk itd
I pomysl jezeli maz jest nosicielem hiv to zarazi zone ona moze urodzic chore dziecko tak ? a potem to idzie dalej
chyba nie chcesz mi powiedziec ze nie istnieja na swiecie osoby ktore zostaly zarazone dlatego ze zgodnie z religijnymi zaleceniami nie uzywaly prezerwatyw podczas seksu
No, ale mąż z żoną i tak gumek nie będą raczej używać, a przynajmniej nie cały czas, bo kiedyś na pewno zachce im się mieć bachora. Więc jeśli jedno z nich jest zarażone HIV-em, to tak czy siak zarazi też to drugie, niezależnie czy wierzą, że prezerwatywy pochodzą od szatana, czy nie.
Sebkrol na tym polega WIARA, że przyjmuje się coś bez dowodów.
Gdyby ktoś nam to udowodnił to byłaby latwizna :)
Z drugiej strony chocby to , że ziemia krąży wokól słońca,
przynajmniej dla mnie jest równie oparte na pewnej formy WIARY.
Nie jestem wstanie sobie udowodnić, że tak jest, nie potrafie,
ale mimo to wierzę w to co inni o tym mówią i przyjmuje to za pewnik,
a może to "jakiś spisek" :)
By móc egzystować musimy przyjmować pewne zjawiska za dogmat,
gdybyśmy chcieli wszystko udowadaniać to .......
Jedną z najważniejszych misji Kościoła jest prokreacja,
i gdyby uznała uzywanie prezerwatyw - byłoby to sprzeczne z jego nauką,
ale znowu mówisz "moherowe berety robią bo każe im Kosciół"
Pewnie na forum jest mniejszy odestek osób deklarujący katolicyzm
niż w całym polskim społeczeństwie,
ale pewnie będzie i tak to grubo ponad 50%.
I powiesz mi, że wsród tej grupy jest 1 osoba,
która nie używa prezerwatyw bo boi się ognia piekielnego ???????
Przypominają się mi rozmowy z wujkiem w czasach komuny,
a był zatwardziałym ateistą on wówczas też przytaczał agrument,
że to jest zło bo w imię Boga były toczone wojny krzyżowe.
To że ktoś to wykorzystuje, nie znaczy wyznaje ta wiare,
może być osobą cyniczną i może sztandary kosciola wykorzystywać
do swoich partykularnych celów,
ale to nie musi mieć nic wspólnego z wiarą,
przykład z polskiego podwórka -
LPR - co miała na sztandarach ?
a w jakim celu to robiła ???
Chyba nigdy nie miałes nascie lat
Musisz się dowartosciować, gdyby wg ciebie to było takie łatwe,
to pewnie byś się tym nie zajmował,
bo przecież ty jesteś indywidualistą i robisz tylko
czego inni nie potrafią lub się boją
Jest takie powiedzenie,
Jak trwoga to do Boga.
W obecnych czasach może i masz racje,
mozna by te pieniądze wydawane na nowe koscioły,
nowe samochody przeznaczyć na coś innego .
Jezeli jednak jesteś taki dobry to dlaczego nie płacisz
podatków od swoich wygramych ?
Powiesz : "nie ma jak" , to wpłać tę podatkową część na jakiś szczytny cel.
Wymygac od innych jest łatwe,
trudniej robic to samemu.
Ale nie to miałem powiedzieć.
Powtórzę się, dzisiaj może masz rację,
ale jakieś dwadzieścia lat temu to KOŚCIÓŁ był najważniejszym orężem walki,
to księża dodawali otuchy ludzią w walce o Twoje o moje "dzisiaj"
To księżą byli wywożenie samochodami i topieni w wisle,
tego już nie pamiętasz ,
bo dzisiaj sobie "pierdzisz w stołek" i chcąc udawać indywidualistę,
próbujesz udowowdnić jakie to wielkie zło i spustoszenie czyni Kosciółe
Gdzie ty widzisz napięcia ?
Jeden filmik jakiegoś idioty nazywasz napięciem ?
Może masz jakieś napięcia menstruacyjne :)
pzdr
chodziło mi o to co napisał sebkroll poniżej Twojego postu, ale do tego trzeba było trochę własnej inwencji. ;)
jak również w odpowiedzi na to Twoje stwierdzenie:
bo nie widzę czemu niby Ci wspaniali katoliccy małżonkowie mieliby być mniej zagrożeni niż inni...
chyba, że się opuściłem w wierze i wiara w Boga gwarantuje brak AIDS
a moze to wszystko co sie dzieje wokol genetyki klonowania starej jzu co prawda metody in vitro nie ma coraz wiecej konfliktow z wiara ?
Kosciolowi nie koniecznie podobaja sie nowoczesne metody leczenia albo eutanazja albo chyba swiadkowie jehowy nie wolno im przeprowadzac transfuzji krwii :D
Co do mijsi kosciola to wlasnie ejst ona szkodliwa !! na swiecie juz jest za duzo ludzi !! pdoobno optymalna liczba ludzi na swiecie byla by w okolicach 500-600 mln
Przeciez ludzie po kolei wszystko udowadniaja tylko nie kazda osoba z osobna ale robia to naukowcy i kazdy ma wglad do wynikow i teorii na rozne zjawiska prawa natury itd
wiekszosc polakow jest niby katolikami a ilu chodzi do kosciola ? wiec jesli tylu ludzi nie potrafi nawet tak podstawowego wymagania to czego ty wymagasz by nie uzywali prezerwatyw ? ale w polsce napewno sa takie osoby
W krajach europejskich w sumie wiekszosc spoleczenstw jest taka obojetna ani mocno wierzaca ani nie wierzaca poprostu rzesza ludzi mysli o bogu od swieta albo kiedy akurat tego potrzebuje ;)
Oczywiscie ze wiele osob wykorzystuje reigie ale wiele osob czyni zlo bedac w 100% jej wyznawcami np w stanach zabito lekarza co dokonywal aborcji osoba ktora to zrobila uwazala ze miala prawo boskie do tego i ze ratowala dzieci
Mysle ze krucjaty itd mogly byc naprawde by nawracac ludzi i ze niektorzy papieze naprawde mogli wierzyc ze czynia dobro ale wiadomo ze to podobny moze byc argument do tego ze noże to zlo bo wielu ludzi zginelo od dźgniecia nożami jednak noze maja miliony pozytywnych zastosowan kazdego dnia a religia tak naprawde ma nie wiele pozytywow ;)
i masz racje kiedys religia kosciol itd byla barzdo wazna w spoleczenstwach pelnila istotne funkcje tlumaczyla niewyjasnione itd itp
Ale to ze np kosciol wspieral walke to fakt tylko czesto tzreba bylo walczyc z powodu religii bo wiele wojen wlasnie mialo watek religijny wpleciony i albo byla powodem wojny albo czyms co jej sprzyjalo
tak wogole cos ci sie pomylilo Ateista to nie to samo co altruista :D :P
Pozatym oddalem wiekszosc moich wygranych na Ps ostatnio jakims debilom zza oceanu a co niech maja udane swieta ^^
A pozatym to ze kosciol dodaje ludziom otuchy wspiera ich duchowo itd to nie zmiania faktu ze robi to wciskajac ludziom brednie i jakies nieprawdziwe rzeczy mity i bajki
Ja w sumie jestem taka osoba ze nigdy nie przyjmuje nic za fakt tylko dlatego ze ktos cos mowi nawet jesli ma autorytet czasami to napewno wada ze wszystko neguje i od mzonek o zyciu wiecznym i Bogu wole fakty ....
i wole wykorzystac lepiej swoje zycie niz marnowac czas na religie bo innego zycia nie bezdie i tzreba sie z tym pogodzic
P.S zeby nie bylo jeszcze nie dawno sam wierzylem i to wcale nie tak bardzo powierzchownie bo np w gimnazjum bylem doslownie jedna z nielicznych osob w szkole ktora wlasnie w okresie bozonarodzeniowy chodzila o 6 rano na roraty ^^ niedzielne msze opuszczalem maks 2-3 razy w roku ;) wiec nie jest tak ze nie wiem o czym mowie ;)