Wersja do druku
Witam forumowiczów.Jestem tu nowy...poczytałem wątki o Moneybookers ale niestety nie znalazłem odpowiedzi na moje pytanie.Mianowicie.
Chciałbym przelać kumplowi 500 funtów.Z Polski- do Anglii.
Mam konto w PKO i posiadam bankowość internetową.kumpel ma konto w banku w Birmingham.Czy za pośrednictwem Moneybookers da sie to zrobić i najważniejsze ,ile będzie mnie to kosztować.
Wielu z was ma duże doświadczenie z Moneybookers więc odpowiedź dla was pewnie jest banalna.
pozdrawiam.
lol z POLSKI DO ANGLII?? Niesamowite wiekszość ludzi przywozi właśnie z tamtąd pieniądze... hehe
...właśnie tak...wiem ,że to precedens..hehe ale właśnie tak potrzebuje zrobić.w moim banku chcą 150 pln za taką operacje.lub western union za 180 pln...złodziejstwo....to mnie skłoniło do poszukiwań tańszego środka przelewu.Cytat:
Zamieszczone przez wilku71
Niech twój kolega załóży sobie konto na MoneyBookers i wtedy bez problemu prześlesz mu kase. A inaczej chyba sie nie da przez MB. Co do kosztów to wpłacasz kase na MB za darmo. Chyba że chcesz to zrobić bardzo szybko korzystając np z usługi przelewy24 ale nie wszystkie banki mają taką opcję, wtedy płacisz chyba do 2zł. Następnie przesyłasz kase koledze na jego konto w MB (koszt do 2zł). Później kolega wypłaca sobie kasę na swoje konto (koszt około 6-7zł - chyba że dla klientów z Angli są inne opłaty)
Hehe, PKO BP jak mniemam. Moim zdaniem powinno to wyglądać tak, że wykonujesz zwykły złotówkowy przelew do angielskiego banku, a odbiorca znajduje na swoim koncie funty po przeliczeniu ze złotówek. 150 kosztów za taką operację - 500 funtów - to istotnie sporo.Cytat:
Zamieszczone przez bocianvip
Co do moneja. Wpłacasz do siebie na moneja kasę, wysyłasz ją kumplowi, na moneja. Kumpel wypłaca sobie kasę po wcześniejszym zweryfikowaiu swojego konta. Koszty to prowizja od wpłaty, która jak sam puścisz przelew i poczekasz ze dwa dni jak dojdzie, wynosi zero. Przesłanie pieniędzy do kumpla i ich późniejsza wypłata zamknie się w kwocie kilkunastu złotych. Oczywiście nastąpi przewalutowanie złotówek na funty co kosztuje, jak w każdym kantorze.
Powodzenia
Pepone
...czyli dochodzi jeszcze przewalutowanie ?
skąd moge wiedzieć ile zapłace za 500 funtów..po jakim kursie to policzom,od czego to zależy ?
wsumie jest to dość istotne,miedzy ceną kupna i sprzedaż jest około 23 groszy więc na 500 funtach daje to 115 pln.
czy tyle własnie dopłace do interesu związanego z przewalutowaniem ???
A kolega gra może w pokera?
Bo nie mam się z kim wybrać tutaj do kasyna ;)
No niestety, cudów nie ma. Przewalutowanie musi być. Natomiast kosztem nie jest różnica między kursem kupna a sprzedaży, ale różnica od kursu średniego. Za monejem:Cytat:
Zamieszczone przez bocianvip
"W przypadku transakcji obejmujących wymianę walut, korzystamy z dziennych kursów referencyjnych ogłaszanych przez Europejski Bank Centralny. Jednakże przy wymianie walut dodajemy 1.75% do średniego kursu międzybankowego."
Czyli na przewalutowaniu stracisz niecałe 9 funtów.
Pepone
jak dobrze rozumiem moneybrookers kupi moje funty po średnim kursie -obecnie 4.72 i doliczy 1.75 %.
czyli za walute zapłace 2360 + 41 ?
To dokładnie wychodzi tak jak bym kupil te funty po cenie sprzedaży czyli 4.81 na dzień dzisiejszy.
pytam tak dokładnie dlatego,że wpłacam złotówki a kolega wybierze funty i chciałbym żeby wybrał dokładnie 500 nie 489 czy 523 czy coś innego.
Mniej więcej tak będzie. Dodaj jeszcze te kilkanaście złotych za przesłanie kumplowi środków i jego prowizję przy wypłacie ich na angielskie konto.Cytat:
Zamieszczone przez bocianvip
P.S.
Czy na pewno nie da się zrobić bezpośredniego przelewu z Twojego konta złotówkowego na jego konto funtowe? Ja rozumiem, że PKO BP jest specyficznym bankiem, ale są pewne granice specyficzności ;-) W normalnym banku opłata za taką operację jest minimalna, patrz 5 postów wyżej na tekst Hedge.
Pepone
W Polsce chyba nie ma normalnych banków. W czerwcu przelewałem 13kEUR z mBanku do belgijskiego ING-a. Koszt 130PLN + 20EUR kosztów banku odbiorcy.Cytat:
Zamieszczone przez pepone
jdx
Czyli wzięli niecałe 0,4% prowizji za taką operację. Dla mnie mieści się to jeszcze jednak w granicach normalności.Cytat:
Zamieszczone przez jdx
Pepone
Tylko że wykonując takich przelew wewnątrz kraju zapłaciłbyś mniej niż zeta.
Goły koszt SWIFT-a to zdaje się 5PLN, niech bank doliczy sobie 100% marży "za fatygę" i będzie to 10PLN. Więc IMO opłata powinna wynosić raczej 10PLN+20EUR a nie 130+20.
jdx
Dobrze, że rozdzielasz te "+20 EUR", tyle wziął zagraniczny bank. Jak sam widzisz nie tylko w Polsce sobie liczą. Nie będę się sprzeczał, czy to powinno kosztować 130 zł, czy 10 zł, jeśli o mnie chodzi to proponuje darmowo. Natomiast nadal uważam, że 0,25% pobranej prowizji mieści się w granicach normy. Jeśli wysyłałbyś setki takich przelewów to albo poszukałbyś tańszego banku, albo dogadał się z obecnym o zmianie warunków. Takie życie.Cytat:
Zamieszczone przez jdx
Pepone
Tzn. uważasz, że to normalne, że koszty banku polskiego (około 36EUR) są prawie dwukrotnie wyższe od kosztów (20EUR) teoretycznie droższego banku belgijskiego? :-)
jdx
Chciałbym podkreślić, że mBank wziął 0,25% prowizji od przelewu, zgodnie z tabelą opłat, o którym to koszcie powinieneś wiedzieć podpisując z nimi umowę. Tak, nie uważam takiej prowizji za jakąś pojebaną. Co do sedna pytania, czy to normalne, że w tym przypadku wyszło nie mal 2x drożej niż w ING. Nie jest to ani normalne, ani nienormalne, po prostu tak wyszło w tym przypadku. Swoją drogą ciekawe, czy ING wylicza prowizję procentowo czy też liczy 20 EUR od sztuki?Cytat:
Zamieszczone przez jdx
Pepone