+EV... na bardzo ważnym turnieju
Wyobraźcie sobie że wygraliście satelitke do WSOP (wiem, wiem, niejeden z Was grał już na WSOP ;) ), tudzież innego bardzo prestiżowego turnieju, w którym może nie będziecie mieli w życiu więcej okazji zagrać (albo jeszcze z raz).
Nie jest to rozdanie do analizy ale teoretyczna sytuacja. Nie będę wymyślał kart, ile mam oddsów itd. Założmy że mamy 40% szans na zwycięstwo, a nasz stack jeśli dołożymy, będzie stanowił 20% puli, jeśli przegramy to odpadamy.
Zagranie ewidentnie na +EV. W Sit And Go których codziennie gram 10, dokładam bez zastanowienia, bo na dłuższą metę wyjdę na tym do przodu. A co zrobilibyście w tak wielkim turnieju, w którym zagracie może 2-3 razy w życiu? Też dołożycie? W końcu najprawdopodobniej odpadniemy... Zgodnie z prawem wielkich liczb, zgodnie z prawdopodobieństwem rozłoży się to przy wielu próbach, a dwa-trzy uczestnictwa we WSOP to nie jest wiele prób... oczywiście na WSOP się nie wybieram, ale zastanawiam się nad tą sytuacją ;).
Jak wy byście postąpili?